Detoks cukrowy – czyli straszenia cukrem ciąg dalszy

Wiesz co zrobi mówienie przez 3 tygodnie o szkodliwości cukru? Wywoła bzika na punkcie cukru. Będziesz znać wszystkie zagrożenia, strach zakorzeni się bardzo głęboko. I jest szansa, że będziesz się bać na tyle mocno, że przez długi czas go nie ruszysz. Ale bardziej prawdopodobne, że będziesz jeść ze strachem i poczuciem winy jak tylko wyzwanie się skończy.

Przeglądam czasami instagramowe story i widzę fit słodycze, idealnie pasujące do diety. I przeplatane są one cheat mealami z prawdziwymi słodyczami. Następnie dodawane są relacje z wizyt w cukierniach gdzie jest wiele pięknych, kolorowych smakołyków i deklaracje w stylu – trzeba będzie za to zapłacić (a co myślisz, że dadzą ci za darmo?) Skąd ta obsesja na punkcie słodyczy? Nie jest normalna, i nie jest potrzebna. Jest nakręcana strachem przed prawdziwym cukrem, chorobami i przed tyciem. Wywoływana restrykcjami, detoksami, wyzwaniami.

Czy wiesz czym dla wielu z nas kończy się detoks cukrowy? Napadem. Detoks podkręca obsesję na punkcie zakazanego produktu, skupia myśli wokół niego.

Co się stanie gdy zjesz coś co zawiera cukier – jak oszust, jak chodząca porażka? Czy będziesz tłumaczyć sobie zjedzenie go cheat mealem – przyzwolenie na oszustwo? Otrząśnij się. Nikogo nie oszukujesz zjadając czekoladkę (No chyba że komuś ją zabrałeś i skłamałeś że to nie ty).

Czy warto robić detoks nietoksycznej substancji? A może warto przestań nazywać to detoksem. Cukier nie jest narkotykiem. No dobrze ale w odpowiedzi na cukier ciało zwiększa produkcję dopaminy. Tak, ale produkuje ją też kiedy przytulasz dziecko, oglądasz ulubiony serial, czytasz ciekawą książkę. Ciało może uzależnić się od wszystkiego co jest dla niego przyjemne.

Zrób detoks głowy i uczyń cukier dodatkiem do życia

Stop cukier ale zamiast niego zdrowe batony/ciastka/koktajle za miliony monet? Hej! A czy nie przyszło Ci do głowy, że może to być sposób na zwiększenie sprzedaży? Zanim zaczniesz się złościć, że przecież cukier to zło, zdrowe batony są dobre. Za każdym detoksem stoi produkt do sprzedania. Zapamiętaj to. Jesteś celem sprzedaży, nieważne jak bardzo przykryte jest to dobrymi radami i dobrymi chęciami. Cel wszystkiego to zysk.

Nie potrzebujesz przepłacać.

Nie potrzebujesz robić detoksu po wakacjach ani sokowego ani innego.

Jeśli skończysz ze strachem i restrykcjami cukier zajmie stałe miejsce w Twoim menu jako dodatek, nie główny składnik. Nie jako coś toksycznego. Szansa na to, że zaczniesz powoli zapominać o nim jest spora. Im smaczniejsze i bardziej syte są nasze posiłki tym bardziej prawdopodobne, że nawet o słodkim nie pomyślisz.

Cukier może być składnikiem zdrowej diety. Możesz go też w ogóle nie jeść. Twoja sprawa. Tylko nie rób z niego demona, nie bój się go. Z tego jeszcze nic dobrego nie wyszło. Bo uwierz mi, będziesz mieć chęć by upiec duże brownie na słodziku, zdrową szarlotkę na słodziku i jak doświadczenie pokazuje – zjesz je w całości, ciągle czując brak satysfakcji. Przyznaję się bez bicia – przed ostatnim okresem to milka oreo dała mi to, czego pragnęłam. Cały gruby pasek z wielkiej tabliczki. Żadna kulka mocy, żaden koktajl owocowy by tego nie zrobił. Kilka lat temu upiekłabym całą blachę zdrowych ciasteczek i zjadła je wszystkie. Później miałabym kaca moralnego i zgagę.

Najlepszym sposobem na ograniczenie cukru jest jedzenie uważne, najadanie się do syta smakującymi pokarmami i różnorodne satysfakcjonujące posiłki. Najgorszym sposobem na stałe, długoterminowe ograniczenie cukru jest zakaz, wywoływanie poczucia winy, straszenie chorobami i tyciem.

Dlaczego pragniesz cukru?

Poszukaj powodu twojego apetytu na cukier. Czy jest to twój jedyny pocieszacz w trudnym życiu?

Jedyny sposób na skołatane nerwy?

Może nawyk – po obiedzie musi być deser a w trakcie oglądania serialu paczka ciastek?

Czy cukier ratuje cię kiedy dopada cię brak energii?

Przy okresie pragniesz słodyczy?

A może żadne z nich, bo już mało kiedy sięgasz po cukier. Tylko  na wakacjach objadłeś się słodyczami i teraz myślisz że potrzebujesz detoksu. A czemu się objadłeś? Bo jest zakazany? Zastanów się. Nikt przy zdrowych zmysłach nie pakuje w siebie kilograma cukru jeśli wie, że ten będzie na wyciągnięcie ręki, zawsze i w każdej ilości. Tylko restrykcja powoduje jedzenie na zapas.

Co złego w detoksie cukrowym?

Możesz przytyć – będziesz sięgać po produkty które zaspokoją twoją ochotę na słodycze np. przetworzone słone przekąski bogate w tłuszcz, zamienniki słodyczy które nie satysfakcjonują (pamiętam jak wyjadała mleko w proszku na detoksie cukrowym, byle tylko poczuć coś słodkawego).

Detoks może prowadzić do napadów objadania się. Ile razy po detoksie człowiek napycha się słodyczami tłumacząc się, że nie jadł ich “X” dni? Ta ilość nie smakuje, mdli, ale nie da się przestać jeść. Jeszcze tylko trochę bo zaraz może być nowa dieta.

czytaj Syndrom ostatniej wieczerzy

Detoks wywołuje poczucie winy. Sprawia, że jesteśmy do niczego gdy powinie się nam noga. Co jeśli w trakcie detoksu wyląduje w twojej buzi czekoladka? Będziesz się karać dodatkowym tygodniem na detoksie czy hardkorowym treningiem?

Większość ludzi przechodzi na detoks z przyczyn związanych z wagą i wyglądem. Zapomnij na chwilę o odchudzaniu. Niech twoje życie będzie czymś więcej. Cukier nie jest największym złem i nie jest główną przyczyną tycia oraz chorób. Eliminacja cukru nie sprawi, że magicznie stracisz na wadze. Łyżeczka cukru z cukiernicy ma 20kcal. Łyżeczka oleju kokosowego dodana do porannej owsianki ma minimum 90kcal. Czy jedzenie zbyt dużej ilości cukru sprowadzi na ciebie kłopoty? Jasne! Tak samo jak jedzenie zbyt dużej ilości wszystkiego.

Tracisz czas i energię. Dla większości ludzi abstynencja nie jest do utrzymania na dłuższą metę. Zbyt wiele pysznych produktów zawiera cukier. Zbyt wiele sytuacji w naszej kulturze jest celebrowana cukrem. Odmawiać sobie tego wszystkiego – czy wpleść w życie? Detoks nie tworzy nawyku. A jeśli zachowanie nie wywiera długofalowego wpływu na ciało (poza długoterminowym negatywnym wpływem na psychikę) to czy jest warte wysiłku, frustracji?

Detoks cukrowy nie będzie początkiem nowego, zdrowego stylu życia. Z reguły całkowite zabranianie sobie czegoś nie jest przyjemne. Pamiętaj, jeśli coś nie sprawia radości nie będzie częścią zdrowego życia. Bo zdrowie to nie tylko jedzenie. To nie jest brak choroby. Dla zdrowia potrzebne jest całościowe poczucie dobrostanu – psychicznego i fizycznego. Robienie czegoś niepraktycznego, stresującego, co wymaga sporo energii nie będzie krokiem ku zdrowemu stylowi życia. Celem zawsze powinno być wprowadzenie nowego, prostego nawyku lub modyfikacja starego. Coś co zostanie z tobą, nie coś co będzie wymagało znacznych pokładów silnej woli przez “10-21-30” dni. 30 dni zaciskania pasa nie wyrabia nawyków.

Ale ty czujesz się dobrze na detoksie!

To świetnie! Wprowadzenie wartościowych, smacznych posiłków kosztem nadmiaru cukru zawsze poprawi samopoczucie. Rób to każdego dnia. Skupiaj się na dobrym jedzeniu. I nie będziesz nigdy potrzebować żadnego detoksu.

Odpuść detoks, zachowaj uważność. Cukier nie jest trucizną, diabłem, złem. Jeśli nie masz poważnych przeciwskazań od swojego lekarza nie musisz całkowicie z niego rezygnować. Przesadzanie z ilością zjadanego cukru nie prowadzi na dłuższą metę do niczego dobrego tak samo jak całkowite zabranianie sobie go.

Zamiast detoksu:

  • Zmień nastawienie. Zaczynaj nową przygodę jako silna osoba, chętna odkrywania nowości. Zamiast myśleć że cukier tobą kontroluje i potrzebujesz detoksu – pomyśl, czy jest coś w życiu innego na czym możesz skupić uwagę? Nowe smaki które możesz odkryć?
  • Dodawaj zamiast odejmować. Dodaj więcej pełnowartościowych węglowodanów do posiłku np. kaszę z cieciorki (dostępna w biedronce), kaszę pęczak. Testuj nowe metody przygotowania warzyw. Świeża surówka warzywna z dobrym sosem. Krótko podsmażone brokuły. Pieczona marchewka. Zobacz jak słodkie są warzywa gdy zastosujesz odpowiednią obróbkę termiczną.
  • Modyfikuj zamiast powstrzymywać się. Zainwestuj w słodycze dobrej jakości. Sprawdź, może jeden słodki makaronik po obiedzie wystarczy i nie będziesz czuć potrzeby zjedzenia całego kubełka lodów? Zrób test. Kup swój ulubiony słodycz w tańszej i droższej wersji. Dzień po dniu przetestuj oba. Jedz powoli, pozwól by aromat pobudził kubki smakowe. Który produkt jest lepszy? A może żaden! Może się okazać, że samo bezwarunkowe przyzwolenie na jedzenie otworzy ci oczy. Okaże się, że nie chcesz tego jeść akurat teraz. Bo nie czujesz głodu. Albo w ogóle, bo właściwie to nie lubisz tego jedzenia.

Zamiast odbierać sobie rzeczy wprowadźmy w życie nowe! Ubogaćmy je! Zamieńmy STOP CUKIER na akcje start warzywa, start spacery, start spokojny sen, start domowe kanapki/obiady zamiast drożdżówek (jeśli jest czas! drożdżówka to też dobry posiłek) . Start głębokie oddychanie! Start życie…

Postaw na intuicję. Bycie uważnym w dniu codziennym podpowie ci ile cukru w diecie ci sprzyja. Może zauważysz, że wcale? Wtedy podejmiesz właściwe kroki. Nie rób jednak nic na siłę i tylko dlatego, że teraz jest na to szał. Czujesz, że cukier ci szkodzi? To świetnie. Jedz więcej innych rzeczy. Ale nie mów, że potrzebujesz detoksu.

Mam na imię Małgosia, jestem psychodietetykiem i promotorką nauki jedzenia opartego o intuicję, uważność i kompetencje żywieniowe. 

Konsultacje