Dlaczego nie mogę schudnąć? Analiza badań naukowych.
Presja odchudzania jest z nami od dobrych 200 lat. Badania nad nieskutecznością diet zaczęły się 60 lat temu. Jak dotąd nie poszliśmy do przodu. Nie wynaleziono skutecznej diety odchudzającej. Mimo wielu badań naukowych potwierdzających nieskuteczność odchudzania, ciągle panuje kult diety jako tej, która sprawi, że wszyscy będziemy szczupli. Ciągle wielu ludzi zadaje sobie pytanie: Dlaczego nie mogę schudnąć?
Dlaczego nie mogę schudnąć? Pewnie jem zbyt dużo.
Ethan Sims z Uniwersytetu w Vermont chciał sprawdzić, co by się stało gdyby ludzie, którzy zawsze byli szczupli, spróbowali intencjonalnie utyć. To jakby odwrócić eksperyment głodowy Ancela Keys’a i zamiast redukować ilość jedzenia, podawać go więcej, dużo więcej.
Sims próbował zrobić ten eksperyment już wcześniej wykorzystując myszy, co okazało się niewykonalne. Myszy pomimo ogromnych ilości ulubionego jedzenia – nie chciały jeść więcej niż potrzebowały by utrzymać stałą wagę. Zmuszanie myszy do jedzenia kończyło się tym, że spalały więcej, a jeśli udało im się przybrać na wadze, szybko ją traciły. Sims zadał sobie pytanie: Jak w takiej sytuacji postąpią ludzie?
Do nowego badania zwerbował wolontariuszy z uczelni, którzy zawsze byli szczupli i nie mieli przypadków otyłości w rodzinie. Zadaniem wolontariuszy było przytycie. Wydawałoby się to prostym zadaniem, wystarczyło dogadzać sobie wszystkimi ulubionymi, wysokokalorycznymi pokarmami. Wychodzono z prostego założenia. Skoro uznaje się, że większość ludzi przytyłoby gdyby nie kontrolowali ilości jedzenia za pomocą silnej woli, to gdy przestaną to robić – zaczną tyć. Ku zaskoczeniu Simsa, wolontariusze nie byli w stanie jeść tyle by mocno utyć, niezależnie od tego jak bardzo się starali. Eksperyment się nie powiódł.
Dlaczego nie mogę schudnąć a inni nie mogą przytyć?
Sims spróbował przeprowadzić eksperyment jeszcze raz. Doszedł do wniosku, że uczestnicy musieli mieć zbyt dużo aktywności fizycznej i przez to spalali zbyt dużo. Powtórzył więc eksperyment z ludźmi, którzy nie mogli oszukiwać ani ruszać się zbyt dużo. Nowymi wolontariuszami zostali więźniowie.
Eksperyment zadziałał, udało się doprowadzić więźniów do otyłości. Było to jednak o wiele trudniejsze niż zakładano. Owszem, udało się zwiększyć wagę uczestników o 20-25% ale musieli oni jeść do granic wytrzymałości – każdego dnia, przez 4-6 miesięcy. Niektórzy musieli zjadać aż do 10 000 kcal dziennie by utyć. Okazało się, że uczestnicy eksperymentu przytyli też znacznie mniej niż wynikało z kalkulacji, oraz każdy tył w innym tempie. Ponadto ich metabolizm przyśpieszył średnio o 50%, co znaczy że by utrzymać nową wagę musieliby jeść o 50% więcej niż wcześniej.
Podsumowując – matabolizm osób, które zostały na siłę przekarmione przyśpieszył o 50%. Jeśli ktoś potrzebował 2700kcal by utrzymać szczupłe ciało, potrzebował 3600 by utrzymać wyższą wagę.
Chudnę ale dlaczego nie umiem utrzymać wyników?
Sims przeprowadził następny eksperyment. Chciał sprawdzić co się stanie z metabolizmem osób otyłych, które zostaną odchudzone do takiej formy jak więźniowie po tym jak przytyli na siłę. Innymi słowy chciano zrównać wagę osob z dużą otyłością do wagi więźniów, u których otyłość wywołano sztucznie. Wyniki były następujące:
Więźniowie którzy przytyli na siłę: przyśpieszenie metabolizmu o 50%
Otyli, którzy zostali odchudzeni do wagi więźniów (tej wyższej, przy której ich metabolizm przyśpieszył): metabolizm zwolnił o 50%
Dlaczego nie mogę schudnąć? Czy to moja wina?
Więźniowie, którzy byli przekarmiani na siłę chudli jak tylko eksperyment się skończył. Ich metabolizm przyśpieszał, wracali do swojej naturalnej wagi. Podobnie dzieje się z ludźmi stosującymi diety by schudnąć – oni też wracają do swojej pierwotnej wagi ale w ich przypadku ciało zabezpiecza się przed ponownym chudnięciem.
Ich metabolizm znacznie zwalnia po odchudzaniu. Po tym jak wrócą do wagi sprzed odchudzania on nie wraca do pierwotnej wersji, nadal spala się mniej. W ten sposób nawet jeśli osoba je tyle ile wynika z jej wagi, tyle ile kiedyś potrzebowała by utrzymać stałą wagę, teraz zaczyna tyć. Co się dzieje kiedy tych diet i efektów jojo było wiele? Co jeśli tak przebiegła większość życia – co się dzieje z metabolizmem? Chyba znasz odpowiedź na te pytania.
Metabolizm zwalnia lub przyśpiesza by utrzymać ciało w pewnym zakresie wagi. Osoba przekarmiona zwiększa ilość tkanki tłuszczowej, ale spala więcej kalorii, to hamuje dalsze tycie. Odwrotna sytuacja występuje przy redukcji wagi; spadek zmagazynowanej tkanki tłuszczowej prowadzi do spowolnienia spalania kalorii.
Tyję od samego patrzenia na jedzenie – znasz to?
Claude Bouchard, ze Stanowego Uniwersytetu w Luizjanie przeprowadził eksperyment z przekarmianiem w którym udział wzięły 22 pary bliźniąt. Każda z par przez 100 dni (6 dni w tygodniu) była przekarmiana o 1000 kcal w stosunku do swojego zapotrzebowania kalorycznego. Kiedy po zakończeniu eksperymentu zważono uczestników, okazało się, że różnica w ilości kilogramów jaką przybrały poszczególne pary była ogromna, ale w ramach pary tycie było niemal identyczne.
Para, która przybrała najmniej: po 4,3 kg na osobę.
Para, która przybrała najwięcej: 13,2 kg na osobę.
Wszyscy mężczyźni po zakończeniu eksperymentu bez wysiłku powrócili do wagi wyjściowej.
Diety naprawdę nie działają
Jako psychodietetyk nauczę Cię jeść normalnie, dbać o siebie, mieć radość z jedzenia i życia. Pomogę Ci odnaleźć samoakceptację. Podpowiem jak dbać o zdrowie. Jednak nie pomogę Ci schudnąć.
Gdyby nie leżąca na moim biurku sterta badań naukowych która pokazuje mi realia diet odchudzających byłabym pierwszą, która weszłaby w nowy rok z postanowieniem – schudnę. Diety zawsze powodowały u mnie dreszcz emocji i ekscytację. Ta adrenalina związana z potencjałem jaki niosła ze sobą przyszłość. Przecież czekało mnie nowe, wspaniałe życie. Czekały komplementy i nowe ubrania.
Ciągle czuję to samo myśląc o zmianach żywieniowych. Znajome uczucie ekscytacji pojawia się automatycznie, na zawołanie, jak nawyk by włączyć rano drzemkę. Jedynie lata studiowania literatury fachowej powstrzymują mnie przed zrobieniem kroku w tę stronę. Co ciekawe nie powstrzymuje mnie moje własne doświadczenie. Na wiele lat niepowodzeń jestem w stanie przymknąć oko i uwierzyć w tę jedną, ostatnią, skuteczną dietę. Moja wiara jest wielka, tak łatwo się nie poddaje. Dlatego staram się stąpać twardo po ziemi i zamiast wiarą kierować się faktami.
Zostaw komentarz