Mam dość odchudzania

Przyszedł taki dzień w moim życiu, kiedy po przebudzeniu stanęłam przed lustrem i powiedziałam sobie, że nie wytrzymam kolejnej diety. Tego dnia zdałam sobie sprawę, że po ostatniej diecie z przed raptem 2 miesięcy znowu zaczęłam tyć.

Nie do końca rozumiałam co się dzieje

Przez lata udawało mi się utrzymywać wagę w bezpiecznej normie i nagle to się skończyło. Dwa lata wcześniej miałam rewolucję w życiu i totalny brak czasu i środków na zdrową dietę. Powoli zaczęłam tyć. Niby niewiele bo kilka kilogramów w ciągu roku, ale to nie było coś co mogłam zaakceptować. Dietetyk nie tyje. Tak więc schudłam i już prawie było tak jak dawniej. Tylko pojawił się jeden problem. W przeszłości utrzymanie wagi wymagało ode mnie totalnej izolacji społecznej i poświęcenia całej energii mojemu ciału. Wiedziałam, że to nie jest możliwe tym razem. Nie chcę i nie zasługuję na takie życie.

I zadałam sobie pytanie, co by się stało gdybym tym razem została taka jaka jestem. Znałam odpowiedź. Nic by się nie stało, znalazłabym swój styl i życie dopasowane do siebie. I w tym dniu powiedziałam sobie, że cokolwiek nie stanie się ze mną, nie przejdę na dietę. I wtedy znalazłam jedzenie intuicyjne.

Dietetyczne dno

Przychodzi taki moment, że sięgasz dietetycznego dna. Czujesz, że nie masz w sobie ani odrobiny siły by przechodzić na kolejną dietę ale wiesz, że powinnaś coś zrobić. Masz gonitwę myśli. Twoje ciało nie wygląda tak, jak powinno. Nie czujesz się dobrze. Nie masz energii. Ciągle myślisz o jedzeniu ale też masz w głowie blokadę przed jedzeniem. Wiesz, że nie powinnaś jeść chociaż czujesz głód. Przez cały dzień się pilnujesz, twoja dieta jest super ale pod wieczór już nie wytrzymujesz i zaczynasz jeść. Obiecujesz, że to już ostatni raz. Jutro będziesz mieć więcej silnej woli bo tak postanowiłaś. Tylko następnego dnia budzisz się i wiesz, że to jeszcze nie ten dzień, że nie zniesiesz nowego jadłospisu i ograniczeń.

Wszystko krzyczy zjedz mnie!

Sięgnęłaś dna. Jesteś sfrustrowana i zniechęcona, całkowicie bezsilna. Może zobaczyłaś gdzieś w mediach społecznościowych wyzwanie “schudnij do lata”, “przygotuj się do sylwestra”, “schudnij w nowy rok” i czujesz ukłucie w sercu. Bo chciałabyś też mieć siłę jak te inne dziewczyny. By znów o siebie zawalczyć i znów choć na chwilę poczuć się że masz życie pod kontrolą.

Ale jesteś świadoma, że nie znajdziesz na to energii. Jesteś zraniona tym ile razy próbowałaś i potem jakoś wszystko się psuło, po ciężkiej pracy i tylu wyrzeczeniach zawsze w końcu się psuło.

Według książki o intuicyjnym jedzeniu Evelyn Tribole i Elyse Resch pt. Intuitive Eating: A Revolutionary Program that Works” twoja waga jest w jednej z trzech pozycji.

  1. Większa niż kiedykolwiek
  2. Osiągnęłaś stagnację i nijak nie możesz iść do przodu
  3. Ciągle tracisz i odzyskujesz te same kilka kilogramów

Ciągle myślisz o jedzeniu. Wyobrażasz sobie jak cudownie byłoby jeść wszystko na co ma się ochotę bez przejmowania się wagą.

Nie umiesz określić kiedy czujesz fizjologiczny głód. Tym bardziej nie potrafisz ocenić w trakcie jedzenia kiedy już się nasyciłaś. Jeśli nie masz napisane jaka powinna być twoja porcja to sama tego nie wiesz, jadłabyś bez opamiętania. I dlatego zawsze starasz się kontrolować te porcje, liczyć kalorie. Nie ufasz sobie i boisz się że stracisz kontrolę przy swoich ulubionych potrawach.

Dlatego odmawiasz sobie potraw i produktów które lubisz. Wiesz że nie będziesz się umiała powstrzymać przed zjedzeniem wszystkiego, aż do granic wytrzymałości żołądka.

Czasami na chwilę tracisz uwagę i poddajesz się jedzeniu. Wtedy oddajesz się ostatniej wieczerzy. Jesz i jesz, ile się da i obiecujesz sobie że od jutra będzie dieta. To ten ostatni raz.

Czas na zmianę

Kiedy ten etap trwa na tyle długo, że masz dość życia w ten sposób w twojej głowie kiełkuje myśl, że czas coś zmienić. Jesteś tak bardzo nieszczęśliwa że decydujesz się zrobić cokolwiek byleby to zmienić. Masz dość odchudzania.

Dobrze wiesz, że sama sobie nie poradzisz. Nie dasz rady robić kolejny raz Dukana albo Keto. Przychodzi ci na myśl by porozmawiać ze specjalistą, może dietetykiem, psychodietetykiem, coachem albo psychologiem. Bijesz się z myślami co zrobić bo żadna dieta nie wchodzi w grę. Może poprosisz o zdrowe żywienie? Albo nie bo nie chcesz znów jeść sałatek na obiad i spędzać tyle czasu na przygotowaniu posiłków.

Jeśli znajdujesz się w tym miejscu swojego życia to jesteś idealnym kandydatem do rozpoczęcia swojej przygody z jedzeniem intuicyjnym.

Ten etap trwa do momentu, kiedy zdecydujesz że jesteś zbyt nieszczęśliwa jedząc i żyjąc w ten sposób. Jesteś gotowa coś z tym zrobić. Może czujesz teraz odrobinę podniecenia związaną z wejściem na nieznaną ścieżkę, a może strach przed nieznanym?

Powinnaś. Bo zaczynasz przygodę na całe życie. Tym razem nie jest to ani zdrowa dieta, ani zdrowy styl życia. Teraz to jest reszta twojego życia. 

CZYTAJ RÓWNIEŻ

10 zasad jedzenia intuicyjnego

Mam na imię Małgosia, jestem psychodietetykiem i promotorką nauki jedzenia opartego o intuicję, uważność i kompetencje żywieniowe. 

Konsultacje