Masz poczucie winy z powodu jedzenia? Będziesz się jeszcze bardziej objadać!

Założę się, że tego doświadczyłaś. Przytłaczające, gryzące uczucie, jakie przychodzi po zjedzeniu pokarmu którego nie powinnaś jeść. To jest jak fala. Zaczyna się od kilku niewinnych kęsów, wywołuje wstyd a potem puszczają hamulce. Popłynęłaś.

Toniemy każdego dnia w poczuciu winy z powodu nieprzestrzegania milionów restrykcji które jesteśmy przekonani, że są dla nas dobre. Wyrzucamy sobie brak silnej woli, łapczywość, jedzenie niezdrowych rzeczy. Obiecujemy, że jutro, najpóźniej od poniedziałku będziemy jeść tylko warzywa. Za karę. Kara za grzech którego nie było.

Kiedy czujemy się winni z powodu zjedzenia o jednego ciastka więcej niż zakładaliśmy jest duże prawdopodobieństwo, że będziemy się objadać. Wstyd i poczucie winy powodują, że jedzeniem zaczynają kierować emocje. Osoby które łączą poczucie winy z przyjemnością mają większy problem z utrzymaniem prawidłowej wagi.

Poczucie winy nie sprawia, że przestajemy jeść. Wręcz odwrotnie. Przyjemność z jedzenia może złagodzić poczucie winy i chętniej sięgniemy po jeszcze więcej, kompletnie tracąc poczucie kontroli. Badacze Kuijer i Boyce z University of New Zealand odkryli, że ludzie, którzy czuli się winni po zjedzeniu kawałka ciasta czekoladowego, „nie zgłosili bardziej pozytywnych postaw ani silniejszych zamiarów zdrowego odżywiania się niż ci, którzy kojarzą ciasto czekoladowe z celebracją”. Zamiast tego poczuli, że tracą kontrolę.

Poczucie winy sprawia też, że mamy zaburzony obraz swojego ciała, czujemy się grubsi, a postrzeganie się jako grubszych prowokuje nas by jeść więcej. The Institute for the Psychology of Eating donosi nawet, że poczucie winy może spowolnić tempo metabolizmu, powodując, że przybieramy na wadze. Metabolizujemy pokarm w różny sposób, w zależności od stanu w jakim się znajdziemy, a stan mogą wywołać same myśli. Ciało nie odróżnia prawdziwego stresu od wyimaginowanego. To jak myślimy o jedzeniu – poczucie winy lub przyjemność, będzie wywoływało inną reakcję w ciele. Lęk przed jedzeniem może się przerodzić w silny stres dla ciała, przyśpieszyć bicie serca, wywołać wzrost ciśnienia i spowolnić trawienie.

Poczucie winy może być zdrowe

Poczucie winy może spełniać pozytywną rolę w życiu i jest potrzebne. Wyobraź sobie np. że zjadasz całą paczkę ciastek którą miałeś się podzielić z innymi. Odrobina wstydu nie zaszkodzi. Jednakże to uczucie, że przekroczyło się granicę w jedzeniu i przytłaczający wstyd przynoszą odwrotne skutki niż się oczekuje. Wstyd z powodu zaniedbania siebie przez długi czas, wybierania byle jakich posiłków, braku aktywności fizycznej będzie motywujący. Ale ten wstyd działa najlepiej gdy trwa chwilę, tylko tyle by dać ci znać, że coś się dzieje, byś mógł wprowadzić korektę zachowania.

Szkodliwy wstyd

Poczucie winy z powodu zjedzenia więcej niż “dozwolone” wygląda mniej więcej tak: Jesz coś, co uważasz za „złe”, poza planem diety albo w większej ilości niż „należy”. Następnie przechodzisz do ostrej krytyki, przez co czujesz się żałosna i słaba. Potem, kiedy czujesz się już całkiem byle jak, słyszysz cichy głos który mówi coś w stylu „jesteś taka słaba, że nie ma sensu się dłużej opierać, skoro już raz zgrzeszyłaś to kontynuuj!”

Ten głos zamiast motywować do opanowania się, nakłania do objadania. Znacznie lepszy rezultat daje pozwolenie sobie na przyjemność. Bycie dla siebie miłym i danie sobie prawa do radości nie oznacza wcale porzucenia swoich zasad i celów. Jest to tylko ochrona przed przyzwoleniem by negatywne uczucia sprowadziły nas na manowce.

To nie jedzenie jest problemem

Nie ma dobrego jedzenia, ani złego. Jedzenie to jedzenie. Żadne jedzenie nie ma super mocy by doprowadzić cię do objadania się. Jedzenie nie uzależnia. Uzależnić może przyjemność ale o tym w innym wpisie. Liczy się to, co myślisz, prawdy jakie tworzysz w swojej głowie. To one skłaniają cię do zjedzenia całej blachy placka po tym jak zjadłaś o pół kawałka więcej i rzekomo przekroczyłaś limit.

Jak pozbyć się poczucia winy?

My kobiety jesteśmy wychowane z poczuciem winy, nauczone by ciągle krytykować siebie samych. Skupiamy się na małych, nieznaczących szczegółach gdzie nie udało się nam osiągnąć perfekcji. Mało kiedy gratulujemy sobie dobrze wykonanej roboty. Czas ten trend odwrócić.

1. Pozbądź się ze słownika “muszę”, “powinnam”

Za każdym razem gdy mówisz do siebie zdania typu muszę pić mniej kawy, powinnam zdrowo jeść, muszę przestać jeść słodycze przerób zdania na: chcę pić mniej kawy, zaczynam zdrowiej jeść, jem więcej owoców.

2. Ucisz wewnętrznego krytyka

Kiedy mówisz sobie negatywne rzeczy zatrzymaj się i przeformułuj zdania. Zamiast “nie mam silnej woli” powiedz “powoli zmieniam nawyki, to jest spore wyzwanie, wiem że nie będzie łatwo i daję sobie pozwolenie na błędy”.

Stosuj te kroki każdego dnia aż wejdą ci w nawyk. Zobaczysz, bycie dla siebie dobrym daje lepsze rezultaty niż wpędzanie się w poczucie winy.

Źródła:

Może cię zainteresować:

Mam na imię Małgosia, jestem psychodietetykiem i promotorką nauki jedzenia opartego o intuicję, uważność i kompetencje żywieniowe. 

Konsultacje